Ponad 150 specjalistów przybyło do Dźwirzyna, aby wysłuchać prelekcji z zakresu psychiatrii, seksuologii, neurologii oraz dietetyki. 15. edycja Zachodniopomorskich Dni Psychiatrycznych upłynęła pod hasłem „Współpraca…” i jak się okazało, był to temat niezwykle szeroki. Dotyczył nie tylko relacji psychiatry z pacjentem, ale także z lekarzami innych specjalności, psychoterapeutami, a nawet z wymiarem sprawiedliwości. Co ciekawe, na jednym z wykładów poruszona została wzajemna zależność mózgu i jelit – te organy muszą także się „porozumieć”, aby organizm mógł prawidłowo funkcjonować.
Mikrobiom w schizofrenii i depresji
O efektywnej współpracy jelit z mózgiem opowiedzieli wykładowcy z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie: dr hab. n. med. Justyna Pełka-Wysiecka, prof. PUM oraz prof. zw. dr hab. n. med. Jerzy Samochowiec. Do dwustronnej komunikacji w obrębie osi mózgowo-jelitowej dochodzi poprzez nerw błędny oraz neurotransmitery. W tworzeniu przekaźników czynnie uczestniczy mikrobiota jelitowa (90% serotoniny powstaje przecież w jelitach!) i to ona jest głównym pośrednikiem w wymianie informacji. Mikrobiota jest zresztą bardzo rozmowna – bakterie wysyłają i odbierają sygnały od swojego gospodarza, a także komunikują się między sobą. Ta wielokierunkowa sieć powiązań to tzw. cross-talk process. Decyduje ona o wielu procesach biologicznych, a więc o naszym zdrowiu, także psychicznym.
Czy mikrobiota u osób chorych i zdrowych czymś się różni? Zdecydowanie tak! Przykładem niech będzie depresja. U pacjentów cierpiących na MDD (ang. major depressive disorder) zauważono mniejszą ilość bakterii rodzaju Bifdobacterium i/lub Lactobacilllus. Badania wykazują, że w ich mikrobiomie zachodzą także znaczne zmiany względnej ilości typów Firmicutes, Actinobacteria i Bacteroidetes. Interesujące badanie przedstawił w 2016 roku Zheng i wsp. w czasopiśmie „Molecular Psychiatry”. Okazało się, że przeszczepienie myszom bez drobnoustrojów (tzw. germ-free) kału od osób chorych na depresję, sprawiało, że pojawiały się u nich objawy tak charakterystyczne dla tej choroby. Gdy tymczasem przeszczep od osób zdrowych nie generował żadnych zmian w zachowaniu myszy. To wskazuje na potencjał wykorzystania probiotyków w terapii.
Profesorowie Pełka-Wysiecka i Samochowiec przedstawili dwie metaanalizy dotyczące suplementacji probiotykami w profilaktyce i leczeniu zaburzeń depresyjnych oraz lękowych. Jedną z 2016 roku, w której na podstawie pięciu badań klinicznych stwierdzono, że probiotyki poprawiły nastrój zarówno ludzi zdrowych, jak i pacjentów z rozpoznaną depresją. Drugą z 2018 roku, w którym przeprowadzono dodatkowo siedem badań. Na ich podstawie wykazano, że suplementacja probiotykami wpłynęła korzystnie na zdrowie psychiczne osób z łagodnym lub umiarkowanym nasileniem objawów depresyjnych, nie wykazała jednak istotnych statystycznie zmian u zdrowych ochotników.
Jak nakarmić melancholijne mikroby?
Na to pytanie odpowiedziała prof. dr n. med. Ewa Stachowska z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. W trakcie pracy z pacjentami pani profesor niejednokrotnie natrafiła na współwystępowanie dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego z zaburzeniami psychicznymi. Na przykład przy nieswoistym zapaleniu jelit (IBD) aż 39% – 50% chorych wykazuje również stany lękowe i depresje. I odwrotnie, długotrwały stres prowadzi do dysbiozy w jelicie, a następnie do chronicznego stanu zapalnego w organizmie.
Dieta odgrywa znaczącą rolę w procesie kształtowania się mikrobiomu. Nieprawidłowe nawyki żywieniowe mogą potęgować stres. Żywienie osób z zaburzeniami osi mózgowo-jelitowej powinno przede wszystkim opierać się na warzywach, owocach, pokarmach z dużą zawartością błonnika i dobrych tłuszczach. Tu warto wspomnieć o rybach i owocach morza jako źródle kwasów DHA. Bakterie komensalne szczególnie dobrze czują się więc na diecie śródziemnomorskiej. Warto dodać, że w trakcie konferencji odbyły się również warsztaty żywieniowe, podczas których do profesor Stachowskiej dołączyła pani Jolanta Grenke. Uczestnicy warsztatów mogli spróbować potraw, których zadaniem było „nakarmienie” bakterii jelitowych.
Pomocne w odbudowie nadwyrężonej mikrobioty są również probiotyki. Te sprawdzone pod kątem korzystnego oddziaływania na zestresowany organizm noszą nazwę psychobiotyków. Z jednej strony mogą stłumić objawy żołądkowo-jelitowe wywołane stresem, z drugiej obniżać intensywność doświadczanego lęku i depresji (dane porównano na podstawie różnych kwestionariuszy, m.in. STAI – State-Trait Anxiety Inventory, lub HADS – Hospital Anxiety and Depression Scale).
I jeszcze o współpracy
Nawiązując do tematu głównego, współpraca także miała miejsce przy organizacji wydarzenia. W przygotowania włączyła się Katedra Kliniki Psychiatrii PUM, Polskie Towarzystwo Psychiatryczne – Oddział Szczeciński oraz Sekcja Genetyki Psychiatrycznej PTP. Nas cieszy fakt, że psychiatria wychodzi poza swoją dziedzinę i stara się spojrzeć na pacjenta holistycznie. Niewątpliwie jest to trend, który powinien dotyczyć każdej specjalizacji.